Menu
Ludzie

Jak Kevin Spacey odbudował zapomniany teatr

Wielu z Was zapewne z niecierpliwością wyczekuje kolejnego sezonu „House of Cards” a K-Pax znajduje się wysoko na liście ulubionych filmów. Dla szerokiej publiczności Kevin Spacey to po prostu aktor, którego przynajmniej znają ze słyszenia.

Okazuje się, że Kevin Spacey jest nie tylko genialnym odtwórcą roli Franka Underwooda, ale również przedsiębiorcą, który potrafił przywrócić dawny blask teatrowi Old Vic w Londynie. Było wielu przed nim, którzy podejmowali podobne próby, ale polegli.

Innowacja w teatrze w 11 odsłonach

Ponad 11 sezonów temu Kevin Spacey został dyrektorem artystycznym i osobą zarządzającą teatrem Old Vic w Londynie, który nie przypominał już w niczym dawnych lat swojej świetności. Dodatkowo, przyjmując nowe stanowisko zobowiązał się  do regularnych wystąpień na deskach tego teatru.

Już na wstępie Spacey podjął bardzo trudną decyzję. Zdecydował, że nie będzie ubiegał się o dotację państwową na prowadzenie teatru, jak robią to wiodące placówki kulturalne. Kevin postawił na niezależność. Konkurował z dużo większymi od siebie, którzy na starcie mieli duży zastrzyk gotówki, ale uznał, że tylko w ten sposób zagwarantuje sobie swobodę działania.

Z podobnymi dylematami zmagają się dzisiejsi przedsiębiorcy, którzy wahają się czy sięgnąć po dotację z Unii Europejskiej, kredyt z banku czy pieniądze od inwestora. Każda sytuacja jest inna, ale warto przypatrzyć się temu, jak radzić sobie bez dużej sakiewki i jak nadrabiać innymi atutami.

Błękitny ocean w świecie teatru

Kevin Spacey wprowadził innowację do świata teatru. Stworzył „błękitny ocean” w przemyśle artystycznym pokazując, że można przylecieć zza wielkiej wody, nie wiedzieć, że się nie da i odbudować w kraju Szekspira teatr, który na dobre zagości w przewodnikach kulturalnych angielskiej stolicy.

Otwierając na nowo teatr Old Vic trzeba było przede wszystkim odnaleźć się w nowych realiach zamiast obrażać się na to, że zmieniły się reguły gry. W czasach dominacji smartfonów i tabletów Kevin Spacey potrafił nawet zachęcić odbiorców najmniej zainteresowanych teatrem by przychodzili na jego przedstawienia.

Jestem mile zaskoczony wieloma faktami z poniższego case study i to także pod kątem samego, który potrafi godzić grę w serialu, który czasem angażuje go na 115 dni w roku z zarządzaniem teatrem.

Jeżeli jednak opanujesz jakąś dziedzinę do perfekcji (aktorstwo) to jesteś w stanie przenieść te same schematy na dziedzinę pokrewną, która również cię pasjonuje i osiągnąć podobne efekty (prowadzenie teatru).

Caroline Ghosn, która prowadziła wywiad z Kevinem Spacey na ten temat, w ramach projektu Levo League, pokazała człowieka, którego talenty aktorskie potrafią zbudować niebywałą rozmowę – pełną mądrych stwierdzeń, opowiedzianych historii i wszystko z zachowaniem doskonałej klasy. Ten wywiad bardzo odbiega od amerykańskiego sposobu rozmowy, pełnego show i emocjonalnych wstawek co jest jego niebywałą zaletą.

Mniejsza tylko o samą sympatię do aktora, tutaj chodzi przede wszystki o doskonałe case study zawierające elementy, które można zastosować w każdej innej dziedzinie biznesu. Bo na przykładzie teatru Old Vic Kevin pokazuje:

  • jak dostosowywać ofertę do nowych grup docelowych,
  • jak ustalać politykę cenową,
  • jak budować relacje ze społecznością lokalną,
  • jak promować swoje przedsięwzięcie poprzez edukację!

Poniżej zapowiedź wywiadu i link do pełnej wersji
a w dalszej części wpisu najlepsze fragmenty case’a.

Link do wywiadu (wymaga podania adresu email): http://www.levo.com/officehours/kevin-spacey

Old Vic case study – krok po kroku

W języku angielskim jest fenomenalne słowo „disruption”. W codziennym języku ma ono negatywne konotacje – zakłócenie, zatrzymanie. W dziedzinie innowacji jednak jest często używane jako określenie produktu lub rozwiązania, które łączy w sobie innowację i rewolucję w swojej dziedzinie. Dla mnie, poniższy przykład to właśnie „disruption” w świecie kultury.

I oczywiście, trzeba na samym początku szczerze sobie powiedzieć, że sam aktor działa jak magnes przyciągając tłumy swoją osobą i bez doskonałego zespołu, który zrekrutował niewiele by osiągnął. Są jednak dziesiątki przypadków, gdzie dobre nazwisko nie pomogło zbudować świetności firmy a jedynie małego fragmentu wokół swojego idola. I to jest klucz.

Teatr dla młodzieży – nowa grupa docelowa

Fakt, że w szkole chodziliśmy do teatru ma zapewne wpływ na to, że jako dorośli rzadko tam zaglądamy. Teatr to niezrozumiałe i nudne miejsce dla większości młodych ludzi.

Skoro Kevin postawił na niezależność, musiał sięgnąć po grupę docelową, po którą inne duże teatry raczej by się nie schylały bazując na stałych bywalcach i fascynatach wysokiej kultury. Jak więc dotrzeć do grupy docelowej, dla której teatr jest na samym końcu priorytetów? Grupy, którą można sobie wychować i wzbudzić w niej zainteresowanie na kolejne lata?

Old Vic zaproponował najmłodszej grupie odbiorców:

  • 100 biletów dla widzów poniżej 25. roku życia za 12 funtów (obecnie sponsorowane przez PwC – co doskonale wpisuje się w ich grupę docelową pod kątem przyszłych praktykantów i „junior” pracowników),
  • najlepsze miejsca blisko sceny,
  • udział Kevina Spacey  w dwóch przedstawieniach rocznie.

Ale to jeszcze nie koniec tych przywilejów, czytajcie dalej.

oldvic1

Dobry lider buduje firmę tak, by istniała bez niego

W książce „Good to great” Jim Collins pokazuje przykłady najlepszych liderów, którzy budowali firmy tak, by po swoim odejściu rozwijały się one równie dynamicznie, ale już pod nowym kierownictwem. Przeciwstawiał to szefom, którzy rządzili firmami twardą ręką uzależniając wszystko i wszystkich od samych siebie. Po ich odejściu takie organizacje zaczynały staczać się po równi pochyłej.

Kevin Spacey uznał w 2003 roku, gdy podejmował się zadania, że zbuduje teatr, który za 10 lat ma funkcjonować bez niego. Świetne podejście lidera, który obejmując nową posadę przyjmuje z góry upatrzony sposób rządzenia – oddając odpowiedzialność w ręce ludzi („ownership”) i stawiając na edukację oraz przekazywanie wiedzy tym, którzy na kolejne dekady będą budować świetność przedsięwzięcia.

„Marketing głupcze”

oldvic4Wchodząc na stronę internetową teatru spodziewasz się zapewne nudnego przekazu. Nie spotkasz tego na Old Vic, gdzie został położony nacisk na wykorzystanie nowych trendów w komunikacji operując dużymi formami graficznymi i minimalną ilością tekstu. Podoba mi się zabieg pozostawiania logo w tradycyjnej formie. W ten sposób buduje się most pomiędzy dziedzictwem a nowoczesną formą dotarcia do obecnej widowni. Choć miejscami strona ma za duży lewy sidebar to jednak całościowo zasługuje na uznanie.

No i nie da się przecenić komunikacji z widzami na Facebooku. Ponad 40 000 polubień fanpage’a, regularne update’y i ponad 200 udostępnień dla wpisów o premierze spektakli z udziałem Kevina.

Edukowanie nowych pokoleń artystów

Prawdziwy mistrz czuje w sobie nieodpartą potrzebę dzielenia się wiedzą i doświadczeniem z kolejnymi pokoleniami młodych ludzi pragnącymi rozwijać się w jego obszarze. Sam Spacey został aktorem, gdyż wielokrotnie przykuwał uwagę ludzi, którzy pomagali mu się rozwijać. Miał szczęście, gdyż mentorem Kevina został jego idol Jack Lemmon. Choć był jednym z wielu, którzy dostrzegli jego jego talent to miał znaczący wpływ na rozwój gry aktorskiej swojego wychowanka.

Dlatego w teatrze Old Vic został uruchomiony program Old Vic New Voices, który uczy młodych ludzi jak zdobywać kompetencje w poszczególnych dziedzinach sztuki teatralnej – od aktorstwa po stanowiska administracyjne i zarządcze.

Old Vic New Voices

Społeczność lokalna – jak wyciągnąć do nich rękę

Znacie zapewne tą genialną przypowieść jak to firma wysłała do Afryki dwóch sprzedawców butów i po powrocie jeden oznajmił, że to fatalny rynek bo tam wszyscy chodzą bosą a drugi odparł, że to genialny rynek zbytu bo tam jeszcze nikt nie nosi butów.

Wyobraź sobie sytuację, że prowadzisz teatr w dzielnicy, w której 98 procent mieszkańców nie chodzi na przedstawienia, gdyż uważają to za miejsce, gdzie bogaci przychodzą wieczorem by się dobrze bawić. Po co skupiać się tylko na salonowych bywalcach, jeżeli masz pod nosem potencjalnych klientów?

Podobnie jak z młodzieżą, Old Vic przygotował specjalną ofertę dla lokalnej społeczności oferując m.in. darmowe bilety lub w cenie 5 funtów oraz organizując dla dzieci warsztaty artystyczne. To zmieniło postrzeganie tego miejsca przez rodziny mieszkające wkoło. Bo czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na spędzanie wolnego czasu dla swoich dzieci niż  warsztaty w lokalnym teatrze? Wow!

Stary tunel kolejowy zamieniony w salę teatralną

Przed laty, Teatr Kameralny w Szczecinie mieścił się w piwnicach jednej z kamienic w centrum miasta. Bardzo klimatyczna przestrzeń, w której przedstawienia mogło podziwiać 100 widzów. Doskonale wykorzystana lokalizacja z repertuarem idealnie dobranym do posiadanych warunków, w których odsłonięte cegły i kolumny nadawały charakterystycznej oprawy widowiskom.

Dlatego tym bardziej zaintrygowała mnie historia jak to Kevin odkrył, że pod teatrem znajduje się stary tunel kolejowy i postanowił to wykorzystać. Zamienił tą przestrzeń na salę teatralną, która przez blisko 3 lata funkcjonowała jako scena teatralna dla bardziej niszowych performansów.

To tyle, z tego case study. Obejrzyjcie koniecznie wywiad.

Powodzenia w wypływaniu na nowe wody biorąc przykład z najlepszych!

About Author

Moją pasją jest inspirowanie ludzi do wdrażania twórczych pomysłów w życie i rozwijania zmysłu przedsiębiorczości. Zajmuję się marketingiem i technologiami internetowymi. Doradzam firmom, prowadzę szkolenia, warsztaty i występuję na konferencjach. Przeczytaj O blogu lub skontaktuj się!