Jak poradzić sobie z tym, że jest się zdolny, ale leniwy? Czy uważanie się za ponadprzeciętnych pomaga w osiąganiu życiowych celów? Dlaczego utalentowani ludzie tak szybko się poddają?
Roman Łoziński, w swojej prezentacji na TEDx Toruń stara się znaleźć odpowiedzi na powyższe pytania cytując wyniki wybranych badań naukowych.
Dla mnie najbardziej cenne było zakończenie wystąpienia Romka.
„Uważam, że większość z nas jest przeciętna. Ja jestem przeciętny. Wiara w to, że jestem wyjątkowy w świecie, w którym jest kilka miliardów ludzi byłaby skrajnym egocentryzmem.”
„I dla przeciętnych ludzi jest możliwość odnoszenia wyjątkowych sukcesów. Tylko ona wygląda trochę inaczej (niż dla wyjątkowych ludzi).”
„Trzeba być pokornym i akceptować to, że przeciętny człowiek z trudem osiąga wyjątkowe rzeczy.”
„I ostatnie, które może zabrzmieć banalnie, jest esencją tego, co sprawia, że możemy znosić ten trud. Musimy wierzyć, że to co robimy ma sens. Bo bez tego nigdy nie znajdziemy siły na to, żeby codziennie, każdego dnia przegrywać, a następnego dnia wstawać i próbować jeszcze raz.”
Znaczenie wiary w sens tego, co robimy ilustruje doświadczenie Viktora E. Frankla, który był profesorem neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Wiedeńskiego. Spędził 3 lata w obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Obserwując zachowanie więźniów doszedł do wniosku, że Ci, którzy odnajdowali sens swojego istnienia nawet w tak nieludzkich warunkach, potrafili przetrwać myśląc, na przykład, o tym, co zrobią po opuszczeniu obozu. Byli niestety też ci, którym nie udawało się wykrzesać z siebie nadziei, że ich życie ma jeszcze jakieś znaczenie i ta grupa ludzi umierała dużo szybciej.
Analizy Frankla potwierdzają, że człowiek jest w stanie „zachować resztki wewnętrznej wolności, niezależności nawet w warunkach tak koszmarnego psychicznego i fizycznego stresu”, jak w obozie koncentracyjnym.
Do dzieła więc! Nadawajmy sens naszym wysiłkom będąc przeciętnymi by osiągać wielkie rzeczy!